Praca twórcza czy odtwórcza?
Problematyka utworu pracowniczego ma w działalności wydawniczej niebagatelne znaczenie. Etatowi dziennikarze, redaktorzy, informatycy, graficy, łamacze – to spora grupa pracowników, których owoce działań niejednokrotnie mają znamiona indywidualnej twórczości. W umowach o pracę powinno to znaleźć swoje odzwierciedlenie, gdyż ustawa z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej: PrAut) nie przewiduje przejścia na pracodawcę autorskich praw majątkowych do utworu pracowniczego z mocy samego prawa, choć zdecydowanie łagodzi wymogi postawione przez ustawodawcę innym, „niepracowniczym” umowom prawa autorskiego.
Zmiana w prawie – zmiana w umowie
31 maja 1995 roku Grzegorz B., zatrudniony na etacie fotografa w Muzeum Narodowym z Poznaniu, otrzymał od pracodawcy wypowiedzenie warunków pracy polegające na dodaniu do umowy o pracę klauzuli dotyczącej przechodzenia na Muzeum praw autorskich do wykonywanych przez niego zdjęć („Muzeum będzie miało prawo bez dodatkowej zapłaty wykorzystywać zdjęcia dla potrzeb własnych wydawnictw, w reklamie zbiorów, jak również odsprzedawać zainteresowanym kontrahentom” oraz do umowy (o pracę) „ma zastosowanie również art. 12 ustawy z dnia 12 lutego 1984 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 24, poz. 83)”). Zakres czynności Grzegorza B., podobnie jak pozostałych pracowników pracowni fotograficznej, nie uległ zmianie.
Muzeum uzasadniało zasadność wypowiedzenia wejściem w życie w dniu 24 maja 1995 roku nowej ustawy o prawie autorskim i koniecznością dostosowania umów o pracę do jej wymogów. Fotograf uznał, że wypowiedzenie to było niezgodne z prawem i odwołał się do sądu. Sąd Rejonowy- Sąd Pracy w Poznaniu oddalił powództwo, uznając, że zamieszczenie w umowach o pracę postanowień o przejściu na rzecz pracodawcy autorskich praw majątkowych do wszystkich utworów pracownika lub wszystkich utworów określonego rodzaju wykonanych przez pracownika w czasie trwania stosunku pracy jest dopuszczalne, a w konsekwencji żądanie pracownika przywrócenia do pracy nie może być uwzględnione. Grzegorz B. wniósł apelację od tego wyroku, ta jednak – wyrokiem Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 12 grudnia 1997 roku – również została oddalona. Od tego wyroku niezadowolony pracownik wniósł kasację do Sądu Najwyższego.
Zdjęcia dokumentacyjne – twórcze czy nie?
Sąd Najwyższy, oddalając kasację, rozważał szczegółowo dwie kwestie – po pierwsze czy pismo z 31 maja 1995 roku skierowane przez pracodawcę do pracownika można uznać za wypowiedzenie zmieniające warunki pracy powoda, po drugie zaś czy dodanie do umowy o pracę klauzuli dotyczącej nabywania przez pracodawcę praw autorskich do utworów pracowniczych było sprzeczne z prawem. Rozważając pierwsze zagadnienie, Sąd Najwyższy uznał, że pracodawca w przedmiotowym piśmie nie dokonał zmiany dotychczasowego charakteru pracy powoda – zakres jego czynności pozostał niezmieniony, a obejmował tworzenie zdjęć dokumentacyjnych na potrzeby Muzeum (reprodukcje obrazów i zdjęcia innych dzieł sztuki, wchodzących w skład zbiorów Muzeum, zdjęcia siedzib Muzeum i ich wnętrz, zdjęcia związane z akcjami wystawienniczymi oraz oświatowo-edukacyjnymi). „W czynnościach powoda jako fotografa (renowatora) nie mieszczą się elementy twórcze, lecz odtwórcze. Jego obowiązkiem nie było bowiem wykonywanie zdjęć obrazów i innych przedmiotów sztuki w sposób oddający wrażenia artystyczne powoda czy też wyrażający jego wizję artystyczną, lecz wykonywanie zdjęć odtwarzających przy pomocy fotografii rzeczywisty stan zbiorów muzealnych i obiektów budowlanych”, czytamy w uzasadnieniu wyroku. Powtórzono wyjaśnienia pozwanego pracodawcy, iż pracownik miał wykonywać zdjęcia tak, by była na nich widoczna sztuka danego twórcy (malarza), nie zaś „sztuka fotografa”. Z tych względów Sąd Najwyższy przychylił się do stanowiska sądów obu instancji, iż pismo z 31 maja 1995 roku nie było wypowiedzeniem warunków pracy powoda, gdyż „usankcjonowało jedynie dotychczasowy stan rzeczy”.
Odnosząc się do drugiej kwestii, Sąd Najwyższy uznał, że art. 12 PrAut jest przepisem szczególnym wobec art. 41 tej ustawy. Zdaniem Sądu z brzmienia art. 12 PrAut wynika, że „tylko wtedy pracodawca nabywa autorskie prawa majątkowe do utworu, który stworzył pracownik wykonując obowiązki pracownicze, gdy strony w umowie o pracę nie postanowiły, że pracodawca tych praw nie nabędzie”. I dalej w uzasadnieniu czytamy: „Przepis art. 12 ustawy o prawie autorskim nie stwarza przy tym podstaw do wniosku, że do pracownika należy decyzja w tej sprawie. Posługuje się bowiem zwrotem »jeżeli ustawa lub umowa o pracę nie stanowią inaczej«, dając tym samym wyraz znaczeniu, jakie ma wola obydwu stron stosunku pracy, a nie tylko wola jednej strony”.
Teza: Jeżeli wykonywanie obowiązków ze stosunku pracy ma polegać na działalności twórczej pracownika, od woli stron zależy do kogo należeć będą autorskie prawa majątkowe. Nieokreślenie w umowie o pracę własności tych praw powoduje, że w granicach wynikających z umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron, autorskie prawa majątkowe do tych utworów nabywa pracodawca z chwilą ich przyjęcia (art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 24, poz. 83 ze zm.).