Anatomia współtwórczości
Sąd Najwyższy niejednokrotnie zajmował się zagadnieniem współtwórczości, a konkretnie odpowiedzią na pytanie kiedy, a więc po spełnieniu jakich warunków mamy do czynienia z utworem współautorskim. Orzeczenia dotyczące tej problematyki były również bohaterami niniejszego cyklu. Tym razem ponownie proponuję wycieczkę w stronę anatomii współtwórczości.
Szczegóły nie tylko medyczne
Szczegóły sporu nie na darmo można nazwać anatomicznymi, gdyż sprawa dotyczy skryptu „Centralny układ nerwowy i narządy zmysłu”. Skrypt został wydany dwukrotnie – po raz pierwszy w 1995 roku i po raz drugi trzy lata później. W pierwszym wydaniu jako wyłączną autorkę kilku z podrozdziałów, oznaczonych jako ćwiczenia, wskazano Alicję K. W drugim – jako autorów tych samych ćwiczeń wskazano – oprócz Alicji K. – kilka innych osób, segregując ich nazwiska w kolejności alfabetycznej. Alicja K. wniosła do Sądu Okręgowego we Wrocławiu powództwo przeciwko Teresie S., wydawcy drugiego wydania skryptu, o ochronę dóbr osobistych. W pozwie wnosiła o nakazanie pozwanej zaniechania rozpowszechniania utworu z takim oznaczeniem autorstwa, skierowanie pisma do Rady Wydziału Akademii Medycznej we Wrocławiu wyjaśniającego kwestię autorstwa utworu, zamieszczenie stosownego sprostowania na łamach gazety uczelnianej Akademii Medycznej we Wrocławiu „Naszym Zdaniem”, zobowiązanie pozwanej do uiszczenia kwoty 400 zł na cel charytatywny, tj. dom lub domy dziecka wskazane przez sąd, oraz zasądzenie na jej rzecz kwoty 405 zł z odsetkami ustawowymi.
Formuła autorska
Sąd Okręgowy we Wrocławiu, orzekający w pierwszej instancji, przyznał Alicji K. rację co do części żądania. Stwierdził, że powódka jest jedną z autorek, tj. współautorką skryptu, skoro więc pozwana wydała go w 1998 roku jako drugie wydanie, nie pytając powódki o zgodę, zobowiązana jest do wydania Alicji K. uzyskanych korzyści. Dlatego też wyrokiem z 7 listopada 2000 roku sąd ten zasądził od wydawczyni na rzecz autorki kwotę 405 zł z odsetkami ustawowymi. W pozostałej części powództwo oddalił, uznając, że wymienienie wraz z powódką nazwisk innych współautorów w kolejności alfabetycznej nie narusza autorskich praw osobistych powódki, skoro pozostałe osoby – za zgodą powódki – wniosły do treści stworzonych przez nią podrozdziałów poprawki o charakterze stylistycznym, redakcyjnym i merytorycznym. Od tego wyroku Alicja K. wniosła apelację do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Ten – wyrokiem z 28 czerwca 2002 roku – oddalił apelację powódki, posiłkując się opinią biegłego prof. dr Janusza M., kierownika Katedry Anatomii i Zakładu Anatomii i Neurobiologii Akademii Medycznej w Gdańsku. Zdaniem biegłego poprawki wprowadzone do tekstu napisanego przez powódkę „w większości miały charakter uwag stylistycznych lub korekcyjnych. We fragmentach – jak np. w ćwiczeniu nr 9 – charakter twórczy”. Stwierdzając w konsekwencji, że „jest bezsporne, iż ćwiczenia 7-9 są efektem pracy wspólnej autorów w nich oznaczonych” oraz że „przyjęta w drugim wydaniu skryptu formuła autorska jest do przyjęcia”, Sąd Apelacyjny uznał wyrok pierwszoinstancyjny za prawidłowy.
Charakter pomocniczy
Rozpatrując kasację powódki od tego wyroku, Sąd Najwyższy przypomniał, że zgodnie z dominującym poglądem doktryny i judykatury autorskie dobra osobiste stanowią szczególny rodzaj dóbr osobistych prawa cywilnego, o których mowa w art. 23 i 24 Kodeksu cywilnego, a środki ochrony określone przepisami ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej: „PrAut”) oraz Kodeksu cywilnego mogą być – zgodnie z wyborem osoby zainteresowanej – stosowane kumulatywnie, jak i alternatywnie. Uznano jednak, że w rozpatrywanej sprawie powódka nie wskazała innego niż autorskie prawa osobiste dobra osobistego, którego naruszenie usprawiedliwiałoby zastosowanie regulacji kodeksowej. Przychylono się natomiast do podniesionego w kasacji zarzutu naruszenia art. 16 PrAut. Przyznano rację powódce, że korzysta ona z domniemania autorstwa (art. 8 ust. 2 PrAut), skoro jej nazwisko uwidoczniono w pierwszym wydaniu skryptu. Rozważając zagadnienie współtwórczości, Sąd Najwyższy przypomniał, że zachodzi ona wówczas gdy: 1. wkład każdej osoby ma charakter twórczy, nie zaś jedynie pomocniczy, 2. pomiędzy współtwórcami istnieje porozumienie co do stworzenia wspólnym wysiłkiem wspólnego dzieła, a porozumienie takie może wynikać z umowy albo z czynności konkludentnej. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu: „Wprowadzenie do utworu, będącego podręcznikiem akademickim, poprawek nie mających charakteru merytorycznego, a jedynie będących poprawkami stylistycznymi czy korektorskimi, nie jest przejawem działalności twórczej i nie uzasadnia przyznania osobie, która dokonała takich poprawek, przymiotu współtwórcy utworu”. Stwierdzono, że skoro osoby dokonujące poprawek w podrozdziałach stworzonych przez Alicję K. nie mają statusu współtwórców, doszło do naruszenia autorskich praw osobistych twórcy, tj. prawa do autorstwa utworu (art. 16 pkt 1 PrAut) poprzez przypisanie autorstwa utworu, obok jego twórcy, innej osobie, która nie jest jego współtwórcą. W konsekwencji Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu i przekazał sprawę temu sądowi do ponownego rozpoznania.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2003 roku, V CK 391/02, OSNCK 2004/12/203